niedziela, 1 maja 2016

Prolog

| |
19 stycznia 2011 r.

Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że nie powinnam wychodzić o tak późnej porze. Dookoła jest już ciemno, na dodatek nie znam tego miejsca zbyt dobrze. Co jeśli się zgubię i nie będę potrafiła wrócić? Z drugiej strony, nie mogłam już tak dłużej siedzieć w domu i udawać, że to wszystko mnie nie rusza. Wręcz przeciwnie! Zawsze przejmuję się za bardzo i martwię się o każdego. Nie znoszę takich sytuacji jak ta.
Spacer na drugim końcu miasta, z naciskiem na „końcu”, pozwala mi odetchnąć. Staram się nie myśleć o ostatnich zdarzeniach, ale jest ciężko. Wzdycham i chowam przemarznięte dłonie do kieszeni. Czy to aby dobry pomysł? Może powinnam wybrać się do parku niedaleko domu? Kiedy idę już w stronę pozostawionego przy drodze samochodu, ktoś idzie ze mną. Słyszę jego kroki, które z każdą sekundą robią się coraz głośniejsze. Przyśpieszam kroku, niemal biegnąc. Jestem kompletnie przerażona.
 Księżniczko – słyszę zachrypnięty głos, a po chwili czuję silne dłonie na ramionach. – Nie tak szybko.
Oddycham szybko i głęboko, a do moich oczu napływają łzy. Mężczyzna odwraca mnie przodem do siebie i wpatruje się w moją, przerażoną do granic możliwości, twarz. Śmieje się i przyciska mnie do drzewa za mną. Nie potrafię racjonalnie myśleć, strach wzrasta, nie pozwalając na jakikolwiek ruch. Czuję jak cała drżę, a jego pożądliwe spojrzenie mnie przeraża. Zaciskam mocno usta i wiem, że jeszcze chwila, a zacznę płakać. Nie powstrzymuję już łez, kiedy czuję jego dłonie pod kurtką. Płaczę i błagam, aby przestał, kiedy szarpie za moje spodnie i zsuwa je z moich nóg. Kiedy oczekuję najgorszego, mężczyzna upada. Nie wiem co się dzieje… Czuję jak cały świat wiruje, a chwilę później nie ma już nic. 

***
Halo? Czy ktoś tu jest i może przypadkiem chciałby zostać? 

16 komentarzy:

  1. Zaprosiłaś, więc postanowiłam wpaść. I na wstępie mogę śmiało powiedzieć, że zostaję. W dodatku Stephan w roli głównej. Jedyny Niemiec, którego lubię. :)
    Prolog bardzo mnie zaintrygował. Jest taki smutny, trochę nawet przerażający. Chętnie poznam dalszą historię.
    Czekam na kolejne i dużo weny życzę. :)
    Ściskam. ;**
    ps. Jest możliwość bycia informowanym? Jeśli tak, to z góry dziękuję. ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaprosiłaś więc jestem :D
    I oczywiście że zostaję.
    Po pierwsze mnie zaciekawiłaś prologiem, który nie dość że jest tajemniczy to jeszcze wieje od niego grozą.
    A po drugie wlazłam w bohaterów. Stephan. A jak Stephan to pewnie i reszta niemieckiej kadry 😍
    Weny!
    Czekam na następny! :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Skoro mnie zaprosiłaś, nie wypadało, abym się nie pojawiła. :)
    Początek odgrywa się jakiś czas temu, co jest interesujące i ukazuje z czym musiała się zmierzyć, jak mniemam, główna bohaterka. :)
    Z niecierpliwością czekam na kolejny. :)

    Pozdrawiam! ;*

    PS: Mogłabyś mnie informować o nowościach? ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cześć :D
    Dziękuję za zaproszenie. Prolog mnie przekonał, by zostać :D
    Powiem szczerze, że to chyba jeden z mocniejszych prologów jaki czytałam. Dobrze, że dziewczynie nic nie jest. Co za cholerny oprych...
    Kto ją uratował? Pewnie niedługo się dowiemy :)
    Czekam na następny :D
    Pozdrawiam :D

    P.S. Będę mega wdzięczna za informowanie o nowościach :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaprosiłaś, więc jestem ^^
    Bardzo mi się u ciebie podoba. Fajnie piszesz, wszystko dobrze się czyta, czego chcieć więcej? :)
    Powiem szczerze, że zaskoczyłaś mnie takim prologiem. Jest trochę... intrygujący, powiało grozą. Czyli będzie się dziać!
    Czekam, mogłabyś informować? Byłabym wdzięczna.
    Buziaki :**

    OdpowiedzUsuń
  6. Wpadłam w odpowiedzi na Twoje zaproszenie.
    Prolog ciekawy i w sumie chętnie przeczytałabym coś o Stephanie. Jeszcze nie miałam okazji czytać opowiadania z nim w roli głównej. Moje własne się nie liczy, prawda? ;-)
    Zostaję!
    Czekam na pierwszy rozdział.
    Pozdrawiam i zapraszam także do mnie:
    http://uciekajac-przed-samotnoscia.blogspot.com/ (dopiero zaczynam)
    chichot--losu.blogspot.com (niedawno zakończone)
    Przepraszam za spamik tutaj.

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj Kochana, bardzo Ci dziękuję za zaproszenie. ^^
    Nie żałuję, że się tutaj znalazłam. :D
    Ten prolog jest taki... jest doskonały! ♥
    Nieco tajemniczy i dobrze napisany - takie, jak lubię. :)
    Czyżby wybawicielem naszej bohaterki okazał się Stephan? :)
    Zastanawiam się także dlaczego dziewczyna wybrała się na spacer tak daleko od domu? Czyżby miała jakieś problemy, które musiała przemyśleć na neutralnym gruncie? Z dala od domu? A może był to po prostu zwykły spacer? :)
    Cóż, mam nadzieję, że niebawem wszystkiego się dowiemy. ^^
    Kochana, piszesz cudownie, lekko, potrafisz zainteresować czytelnika od samego początku. Wielkie brawa! ^^
    Czekam na pierwszy rozdział! ;)
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie również bardzo się spodobał prolog :) mimo że dramatyczny to jednak wychodzi na to że z pozytywnym rozwiązaniem ;) czekam na więcej i rozwiązanie pewnych zagadek :)

    OdpowiedzUsuń
  9. jezusiku, cóż za porażająco przerażający początek!
    aczkolwiek zostaję i nie mam w planach odchodzić ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Milion przeczytanych prologów za mną, każdy słodki i ciekawy albo smutny i zastanawiający, a tutaj... się dziewczyno postarałaś. ;))
    Niezły początek, ale kupiłaś mnie w stu procentach.
    Już nie mogę doczekać się pierwszego rozdziału.
    Byłaby możliwość informowania mnie o rozdziałach? Będę ogromnie wdzięczna. ;)
    Buziaki. ;*

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja jestem :) Zapraszałaś, więc postanowiłam zajrzeć. Prolog niewiele nam mówi, chociaż historia zaczyna się naprawdę mocno. Jestem ciekawa, co się wydarzy po takim początku. Dzisiaj krótko, bo z dłuższym komentowaniem poczekam, aż się rozkręcisz.
    Pozdrawiam i zapraszam ponownie do mnie! <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem i bardzo dziękuję za zaproszenie 😍
    Nie czytałam jeszcze nic o Stephanie, a ten prolog bardzo mnie zainteresował i zaintrygował. Mimo że tak mało wnosi.
    Z niecierpliwością czekam na kolejny, pewnie dłuższy, o którym będę mogła napisać coś więcej. Jak na razie jest super. Bardzo przyjemnie piszesz i zgłaszam się jako stały czytelnik 😘😘
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie 💗💗

    OdpowiedzUsuń
  13. Pierwsze kilka zdań zdawało mi się spokojnym początkiem, a jednak okazuje się, że to mocne wejście. Taki ostry kopniak. I jestem ciekawa co miało miejsce, jak to się rozwiązało...

    OdpowiedzUsuń
  14. Początek prologu jest spokojny, a potem kręci się coraz szybciej i mocniej... To oczywiście na plus. Prolog jest wieloznaczny, nie wiem, czego się po nim spodziewać, i jednocześnie intryguje do dalszego czytania. Już na samym początku jest bardzo tajemniczo, a bardzo to lubię!
    Życzę weny i zapraszam do mnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dziękuję za zaproszenie.
    Prolog idealny, nie zdradza fabuły, ale strasznie intryguje, przez co chce się więcej! Stephan wybawcą naszej bohaterki?
    Zapowiada się świetnie! <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Hej!
    O matko, co się tutaj stało? Ten prolog to jakieś mistrzostwo. Kochana, masz wielki talent. Na ogół zawsze wiem, co powiedzieć, ale teraz nie, więc ograniczę się do słowa rewelacyjnie.
    Powiadamiaj o nowościach.

    Pozdrawiam,
    Anahi

    OdpowiedzUsuń